piątek, 13 sierpnia 2010

Hakuna Matata czyli nie ma problemu.


Kenia to miejsce odmienne od tych, które widzimy codziennie. Zapytano mnie jakie są tam podobieństwa w stosunku do Polski. Trudno jest wymyślić taką rzecz nawet po głębokim zastanowieniu. Naprawdę - wszystko jest inaczej.


Afryka kojarzy się z autorytetem seniora w rodzinie. Obserwując życie na wsi można zauważyć, że znaczenie wieku jest zakorzenione w tradycji. Najważniejsza jest osoba najstarsza. Sędziwy wiek oznacza doświadczenie i zasługuje na szacunek. Dzięki hierarchii wieku funkcjonuje rodzina. Ten porządek zaczyna się już wśród dzieci, starsze opiekują się młodszymi, a młodsze – najmłodszymi.
Obecność pokoleń nie wydała mi się jednoznaczna. Rzadko widziałam na ulicach osoby starsze. Tak rzadko, że zmusiło mnie to do rozmyślań nad międzypokoleniowością w kulturze tego kraju. Widuje się mnóstwo dzieci. Już bardzo małe samodzielnie zmierzają do szkoły w mundurkach lub bawią się przy drogach. Następnie widzi się dużą grupę ludzi, których wiek ciężko jest określić. Wszyscy są dorośli. Gdzie jest grupa osób starszych? Przychodzi smutna myśl, że nie spotyka się ich z powodu niskiej średniej życia, że ich po prostu nie ma. Jednak gdzieś muszą być, skoro zajmują tak ważną pozycję w kulturze.


Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że podział między pokoleniami nie istnieje. Chyba dlatego Kenia jest tak wyjątkowym miejscem. Tam zatrzymuje się czas, można złapać oddech. Mimo wszechobecnego niedostatku wszędzie jest wiele radości. Ludzie są życzliwi. Ulubione powiedzenie Kenijczyków to „Hakuna Matata” (suahili: „Nie ma problemu”). Takie nastawienie wśród ogółu sprzyja wyciszeniu, optymizmowi, może także zmniejszeniu podziałów? Między grupami społecznymi, między pokoleniami – między ludźmi. Pytanie o wiek nie jest tabu i jest ono jednym z pierwszych jakie zadaje się kobiecie. Nie zauważyłam, żeby pytający zważał czy odpowiedź to siedemnaście, dwadzieścia siedem czy pięćdziesiąt siedem. Jeśli o to chodzi to… nie ma problemu.

tekst i zdjęcia Julia Ślęzak.

2 komentarze:

  1. tak... drzewiej tak i w Polszcze bywało... a teraz?
    Ano, takie ludzi poszanowanie jak narodu chowanie. Ludowa prawda, ale jakże trafna. Nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  2. Murzyny!!! :D:D:D

    OdpowiedzUsuń