wtorek, 13 lipca 2010

Praga, Bródno czy… Targówek?

Lipiec 2010. Upał. Temperatura grubo powyżej 30 stopni C. W mieszkaniu z betonu żar nie do zniesienia. Wychodzę do pobliskiego parku. Może uda się porozmawiać ze starszymi mieszkańcami Bródna, namówić na zwierzenia?

Na ławeczce już odpoczywa kilka znajomych osób, przeważnie emerytów. Przeprowadzam wśród nich błyskawiczną sondę.
- Z czego najbardziej są zadowoleni mieszkańcy Bródna? - pytam.
- Bezapelacyjnie zwycięża park. Jest piękny. To duma mieszkańców. Bródno posiada coś, czego brak większości innych blokowisk. Autentyczny park, który działa jak magnes na mieszkańców osiedla. Ponad 25 ha zieleni wśród betonowych bloków robi wrażenie. Czujemy się tu jak w raju, kiedy po przekroczeniu granicy zieleni zostawiamy za sobą gwar ruchliwych ulic. Drzewa zasłaniają budynki, stwarzając klimat do wypoczynku. Do tego dochodzą jeziorka i urocze alejki. Dziś Bródno to zupełnie sympatyczna dzielnica. Posiada nawet swoją atrakcję turystyczną w postaci rekonstrukcji osady z X i XI wieku, powstałej na ówczesnym szlaku handlowym ze wschodem. Od tej osady i brodu przy rzecze Brodni nazwę wzięło całe Bródno.
- Kiedyś tereny PRagi kojarzone były ze stojącymi w bramach złodziejami i podpitymi lumpami a Bródno czy Targówek uważano za dzielnice biedoty - ktoś przypomina.
- Pewnie tak było. Dzisiaj to już zupełnie inny świat. Tylko jedno się nie zmieniło: bogaty nadal nie jestem.
- Praga dziś staje się nagle modnym centrum kulturalnym. Słyszeliście o zagłębiu klubowym na Ząbkowskiej, Inżynierskiej i 11-go Listopada>
- Może to i ciekawe, ale ja jestem już za stary. Zresztą dla mnie za daleko.
- W sobotę znów w parku wyświetlają film. Nie wiecie, jaki?
- Szkoda, że na okres wakacji zamykają domy kultury dla seniorów, te wokół parku. Nie ma gdzie sie spotkać, szczególnie kiedy pada deszcz.
- Praga, co to jest Praga? Zaczynam się w tym gubić. Odkąd pamiętam, mieszkałem na Pradze, tam się urodziłem. A dokładniej, na Grochowie, na Pradze Południe. Tam mieszkałem aż do 1970 roku, kiedy to przeprowadziłem się znów na Pragę, tym razem Pragę Północ, na nowe osiedle Bródno. Mieszkam tu do dziś. Nie zmieniałem miejsca zamieszkania, a mimo to mieszkam obecnie w dzielnicy... Targówek, do której nigdy nie czułem sentymentu. Tak to kolejne reformy administracyjne "wyprowadziły" mnie z Pragi.
- Trzydzieści lat temu sąsiad z bloku pokazał mi swój dowód osobisty, a w nim zapis: miejsce urodzenia - Głodna Wieś. Pochodził z tych stron. Chciał postawić tu dom, ale nie dostał pozwolenia. Gdy budowano osiedle Bródno, jego drewniak rozebrano, a on dostał mieszkanie w bloku. Ciągle mi przypomina, że nie jest ani z  Bródna, ani z Pragi, ani z Targówka, tylko z Głodnej Wsi.

Marek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz